jakiś czas temu moja "wspólniczka" w popełnianiu nauczania poprosiła mnie, żeby zrobić jej wianek wielkanocny, a że bardzo tę "wspólniczkę" lubię spełniłam jej prośbę i powstał jeden wianek, potem drugi i trzeci (bo innym też przypadły do gustu, a to miłe:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz