taką torebkę z kurką zrobiłam dla pewnej dziewczynki o pięknym imieniu Faustyna, sama torebka nie wzbudziła może aż takiego zainteresowania przyszłej właścicielki, co zawartość (czekoladki ;)
Ooo, taaak, zawartość zrobiła takie wrażenie, że nadal wywołuje wzmożone wydzielanie ślinki i łakome penetrowanie pustego już wnętrza owej prześlicznej torebuni ilekroć właścicielka na nią natrafi:)
Ooo, taaak, zawartość zrobiła takie wrażenie, że nadal wywołuje wzmożone wydzielanie ślinki i łakome penetrowanie pustego już wnętrza owej prześlicznej torebuni ilekroć właścicielka na nią natrafi:)
OdpowiedzUsuń