środa, 6 listopada 2013

Na miły początek...

Wszystkie dzieci nasze są..., a że radość z narodzin kolejnych "znajomych" dzieci przepełnia mnie za każdym razem, gdy do nich (narodzin oczywiście) dochodzi, więc postanowiłam dać jej upust - radości znaczy - i zmajstrować taki oto tort.







Wszystkiego najlepszego Tobiaszku!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz